Zgrabny i odważny thriller z doborową obsadą. Film ma potencjał, ale już mniej więcej od połowy wiadomo, o co chodzi w tym zagmatwanym trójkącie; Amanda - Julianne - Liam. Przewidywalną fabułę i dłużyzny mają rekompensować odważne sceny z udziałem czterokrotnie nominowanej do Oscara Julianne Moore ("Boogie Nights", "The End of the Affair", "Far from Heaven" i "The Hours") oraz wschodzącej gwiazdy Amandy Seyfried ("In Time", "Les Miserables", czy "A Milion Ways to Die in the West"). Obraz egipskiego reżysera Atoma Egoyana ("The Captive") nasuwa skojarzenie z wielkimi poprzednikami: "Fatal Attraction", czy "Disclosure". Niestety nie dorównuje żadnemu z nich.
Jest to dobry film, ale po jego obejrzeniu odczuwam niedosyt. Być może za szybko pojawiły się końcowe napisy. Dla mnie skończył się zbyt szybko. Fabuła mogłaby być bardziej rozbudowana. Zabrakło mi też trochę bardziej wyrazistego nakreślenia postaci Chloe, niewątpliwie najciekawszej w scenariuszu. Ogólnie było ciekawie, ale z pewnością film nie dorównuje "Magnolii" lub "Godzinom", w których również zagrała Julianne Moore. Gra aktorska dobra, wszyscy zagrali na miarę swoich wysokich możliwości. Najbardziej odważne sceny łóżkowe stanowiły z pewnością wyzwanie dla Amandy Seyfried. Poradziła sobie. Ogólnie oceniam na jedną gwiazdkę więcej.
Lubisz thriller'y?
Polecam: "Passion" reż. B. De Palma z 2012r., "Gone" reż. H. Dhalia z 2012r., czy "Freedomland" reż. J. Roth z 2006r. Takie mniej znane i niedocenione.
Chciałem tylko w zupełności zgodzić się z wypowiedzią użytkownika dorian_fw. Dziękuję