Wszyscy zachwycają się nad scenariuszem i owszem jest dobry, do pewnego momentu. Potem robi się z tego takie nie wiadomo co. Kilka przeciętnych historii rozgrywających się w tym samym czasie, które podobno mają się z sobą łączyć. Nie wiem może coś mnie ominęło ale jakoś nie zauważyłem żeby te historie szczególnie się ze sobą łączyły. Zauważyłem za to że film lubi rozpoczynać wątki i historie które nijak mają się do całej fabuły ale jest to swojego rodzaju wizja scenarzysty którą musiał umieścić w filmie bo to po prostu ciekawa sytuacja.
No i jeszcze mam parę pytani. Jeśli ktokolwiek to przeczytał.
W jaki sposób niby te historie mają się łączyć? Jak ma się na przykład taka historia chłopca grającego w teleturnieju do całej reszty. Co ma oznaczać ten deszcz żab? Murzynek raper? Po co? Dlaczego?