O tuż to zgadzam się w zupełności.Po obejrzeniu zastanawiałem sie co jest w tym filmie nie tak i twój komentarz mi wszystko rozjaśnił.(brak wytrwałości)film świetny gra aktorów genialna,muzyka,scenariusz itp.ale po oglądnięciu coś mi nie pasowało głowa na filmie poleciała mi dwa razy ciągle sie wierciłem i myślałem ze film jest porostu nudny ale jestem pewien ze gdy bym obejrzał ten film na dwa razy po 1,5h to by był rewelacyjny.Nie polecam oglądania całości za jednym razem,chyba ze ktoś lubi takie wyczyny i podejmie sie tego wyzwania.(szacunek dla nich)

Oglądanie na raty to dla mnie standard, szczególnie przy ambitnych filmach, które są długie i wymagają skupenia.

Ale jest też druga strona medalu - maratony, te domowe jak i w Multkinie - to bardzo fajna sprawa, ale tutaj już trzeba się zintoksynować jakąś chemią (kofeina itp) + ćwiczenia rozciągające + wolny czas na odsypianie.

Reżyserzy mają nierówno pod sufitem myśląc, że 3-godzinne nieustanne siedzenie w kinie może sprawić przyjemność, nawet kiedy film jest dobry. Ale powiem szczerze, że wole już 3-godzinne, które i tak wyjdą na DvD, niż same krótkie bezmyślowce. Oglądając na kompie mamy pełną kontrolę "co? kiedy? i jak?".

pozdro