PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=873}
7,5 42 585
ocen
7,5 10 1 42585
8,3 24
oceny krytyków
Magnolia
powrót do forum filmu Magnolia

Tak jakby autorzy sugerowali, ze jest w nim drugie dno, No coz, nie ma. Nie dalem sie na to
nabrac. Film dosc meczacy.
Tak, czekam na odpowiedzi w stylu: "ten film przerasta twoja umyslowoc, wracaj do Gwiezdnych
Wojen". :)

jasiu15

A dlaczego sądzisz, że nie dałeś się nabrać, i że nie ma tu drugiego dna?

ocenił(a) film na 6
CyganFilip

Nie doszukuje sie ukrytych znaczen tam, gdzie ich nie ma. To po prostu film o ludziach, ktorzy maja problemy ze soba i z zyciem. "Niestandardowy" sposob prowadzenia akcji i zaby spadajace z nieba tego nie zmienia. Ale jesli ktos ma inne zdanie, chetnie uslysze.

ocenił(a) film na 6
jasiu15

ja nie mam innego zdania - film za długi i męczący. Nie wiem czy to przez późną godzinę czy przez reklamy polsatu ale oglądanie go było męczarnią. pozdrawiam!

ocenił(a) film na 6
greyfruit

Polasat nie szanuje widzów ostatni raz oglądałem cokolwiek na tym ,,kanale''. Co do filmu to nudnawy , ale za to posiadający swój klimat który mi sie podobał, plus konkret soudtrack . A i jeszcze jedno o co chodziło z tymi żabami , he ?

ocenił(a) film na 9
kingkong21

Z żabami chodzi chyba o to, że ludzie sie nie zmieniają. Musi zdarzyć sie cos naprawde nieprawdopodobnego(żaby z nieba), żeby ludzie postanowili sie zmienić, wybaczyć itd

jasiu15

Jak ktoś nie przyzwyczajony do czuwania o 3 nad ranem, to nie dziwne, że filmy męczą ;>
A kino genialne i niezwykle pozytywne. Ambitna rozprawa egzystencjalna, inspiruje do zastanowienia nad przyczyną ludzkich dramatów i sensu cierpienia w ogóle. Sądzę, że można się tu nawet dopatrzeć propozycji pewnej filozofii praktycznej, nieco wykraczającej poza horyzonty czysto chrześcijańskie. Mam tu na myśli sugestię, że sensem życia jest rozwój świadomości, poznawanie i "przekraczanie" samego siebie (tekst piosenki "Wise up", Aimee Mann). Podniesiony jest też problem znaczenia miłości w rozumieniu bardzo uniwersalnym, ponad wszelkimi uprzedzeniami (+ utwór "Save Me" dla ilustracji).
Akcent z żabami mnie osobiście nie zszokował, bo czytałem kiedyś o podobnych incydentach (niezwykle rzadkich, ale dobrze udokumentowanych), z tym że nie z udziałem żab, tylko ryb - co najdziwniejsze: zawsze (chyba) jednego gatunku podczas konkretnego "opadu", co wyklucza hipotezę o pochodzeniu zwierząt z akwenu wessanego przez tornado :p. Dla mnie ten epizod znakomicie podkreśla punkt kulminacyjny fabuły, poza tym, że jeszcze raz potwierdza szerokie horyzonty reżysera. No ale żeby stwierdzić to ostatnie, trzeba było niestety słyszeć o takim fenomenie wcześniej - z życia, nie z filmów ;> bo film jest wyjątkowo oryginalny! żeby nie powiedzieć ekscentryczny

scribbler

dokladnie.

ocenił(a) film na 6
scribbler

chciałem napisać coś bardziej wyszukanego, ale napiszę tylko: p***dolisz jak potłuczony. No chyba, że to prowokacja, w takim razie pogratulowałbym.

scribbler

znaczy to Pan Bug zsyła żaby?

ocenił(a) film na 3
jasiu15

zgadzam się z Tobą, jestem wytrwałym widzem lecz przy tym filmie sceny na siłe wydłużane by pokazać większy klimat mnie nie ruszały i sorry ale musiałem je przewijać o kilka sekund w przód. Generalnie odradzam ten film

ocenił(a) film na 6
krasin

Zgadzam się!!! Czułam sie jakby każda scena trwała zawsze o kilka minut za długo!!!! To w niektórych sytuacjach jest męczące. Niemożebne przeciaganie... Aż ciężko wysiedzieć. Ta scena z wizytą policjanta u claudii... MASAKRA... chciałoby sie aż krzyczeć WTF?!?!?! Give me a break!!!!!!!

I punkt kulminacyjny??? Szczerze to słyszałam coś o tych żabach spadających z nieba i nie zdziwiło mnie samo zjawisko aż tak bardzo... To co mnie bardziej zdziwiło to fakt, że reżyser uznał że żaby to jest całe pseudokatharsis tego filmu i już... Po tych całych męczarniach i wysiadywaniu przy monitorze chciałoby się czegoś więcej... bardziej namacalnego, jakiegoś rekompensującego zakończenia.... Natomiast nawet te "wielkie" sceny pojednań (frank idący do szpitala albo mama do claudii) wyglądają marnie i w żaden sposób nie porywają... I moze ja nie zrozumiałam bo byłam zbyt zaspana już albo po prostu brak mi inteligencji, ale czy te żaby mają jakies metaforyczne przesłanie?!

One tam przecież nic nie wnoszą... Bo zakładam, że losy tych ludzi wyglądałyby mniej więcej tak samo bez tego deszczu.... gameshowhost i tak by popełnił samobójstwo, matka i tak pojechałaby do córki, policjant i tak pomógłby temu "geniuszowi", itd... Mam trochę takie wrażenie, że zabieg ten został zastosowany żeby odwrócić uwagę widzów od tego, że tak naprawdę zakończenie filmu jest marne, jak cała reszta...

Ogólnie problemy ludzkie przedstawione, ale w taki sposób, że się ziewać chce i patrzeć na timer, "ile jeszcze do końca?!"...

Jednak wytrwałam. Daję 7/10... Niżej nie mogę bo byłoby to nie fair... Tak jak ktoś wyżej napisał. Trzeba docenić grę aktorów i muzykę... No i film zdecydowanie wyróżnia się z tłumu... warto go chociaż raz zmęczyć. Obejrzałabym ponownie, żeby poszukać rzekomego drugiego dna ale zwyczajnie nie mam siły się katować!!!!!! :):)

pozdrawiam:)

Keti_na

Nie... ja długo rozważałem 1, ale za aktorów dam 3.
Muzyka? Nie, nie podoba mi się budowanie napięcia przez 2 godziny. Taka muzyka jaka była w tym filmie, powinna występować w thrillerze i to przez maksymalnie 5 minut jak np. bohater wchodzi do opuszczonego domu w nocy. A tu? Ciągle jakieś werble i po prostu się człowiek denerwuje, podczas gdy na ekranie dzieje się niewiele.

Podobny zamysł jest w filmie "Crash", tylko film jest znacznie krótszy, ma podobną ilość wątków, ale są one bardziej esencjonalne i przede wszystkim coś wnoszą. Oglądając "Magnolię" miałem wrażenie jakby ktoś zestawił 8 filmów w jeden. A to o mądrym dzieciaku (Jodie Foster taki nakręciła chyba), a to o zagubionym policjancie (jest ich od groma) itd. Wiecie o co chodzi?

Ten film nie miał drugiego dnia. Był schematyczny. Wstęp - wilgotność 82%, rozwiniecie -99% - zakończenie-sucho. Czyli kolejno wprowadzenie bohaterów, ich historie, ich nawrócenia/zmiany w ich życiu. Słabe, to było po prostu słabe.

jasiu15

popieram, ten film to dno dla inwalidów umysłowych

ocenił(a) film na 8
Jack_Sparrow_Pirat

Inwalidą umysłowym, to jesteś Ty. Idź obejrzeć jakiegoś gniota z Jean-Claude Van Dammem i przestań jęczeć.

archenova77

<brawo>

jasiu15

Dokładnie jasiu15. Pozdrawiam.

jasiu15

bo trzeba myslec! obejrzec pare razy, jak trzeba. poszukac, pogrzebac, jak sie czegos nie rozumie.

http://ezinearticles.com/?Analysis-of-the-True-Meaning-of-Magnolia&id=169292
http://www.culturesnob.net/2003/09/magnolia-and-meaning/

ocenił(a) film na 6
peterkowalski

Nie oglądam wiele razy filmu, który mi się nie podoba. Bez sensu jest też czytanie takich interpretacji, to w żaden sposób nie dodaje wartości filmowi. Tym bardziej, że tu żadnego drugiego dna nie ma. Jeśli czytasz takie rzeczy i przyjmujesz cudze poglądy za własne, to tak jakbyś przyznawał się, że jesteś głupi.

użytkownik usunięty
jasiu15

Czytanie analizy filmów ma sens bo pozwala ci dostrzec w nich więcej gdyż sam nie umiesz. To nie jest zwykły filmik dla gawiedzi tylko pewnie coś ambitniejszego więc czasami lepiej trochę poczytać by być mądrzejszym i przenieść się na wyższy poziom kina. Albo po prostu takiego kina nie oglądać jak analfabetyzm jest na topie.

ocenił(a) film na 6

tylko tyle się liczy ile sam widz wyniesie, wątpię żeby ktoś, kto "nie zrozumiał" filmu (o ile w "Magnolii" jest cokolwiek do zrozumienia), po przeczytaniu analizy nagle doświadczył zachwytu nad nim. Analizowanie pieprzonego choliłudzkiego ścierwa to strata czasu.

użytkownik usunięty
jasiu15

Ale o to właśnie chodzi, że nie rozumiesz i nie chcesz zrozumieć filmu, więc po hooy go oceniać? To nie jest ścierwo z Hollywood skoro sprawiło tobie trudności. Obejrzyj Transformers, tam nie musisz poszerzać horyzontów.

ocenił(a) film na 6

daj spokój, szukasz drugiego dna tam, gdzie go nie ma. Jesteś snobem i wmawiasz innym, że nie rozumieją czegoś, co ty niby rozumiesz.

użytkownik usunięty
jasiu15

Najpierw naucz się co to znaczy snob. Prawda jest taka, że chcesz trwać w swojej tępocie. Nie zawsze jest tak, że zrozumiemy wszystko i warto trochę o czymś poczytać zanim coś przedwcześnie ocenimy. Reprezentuję właściwe podejście a ty niestety tylko głupotę. Jesteś zamknięty na jakiekolwiek intepretację co uniemożliwia jakikolwiek rozwój umysłowy. pewnie jak popełniasz błędy i ktoś ci o tym mówi, to to ignorujesz i popełniasz te błędy w kółko? No to kiepsko.

ocenił(a) film na 6

po prostu uważam, że to zwyczajny film, do którego dorobiono na siłę "przesłanie". Czyli coś, co w ogóle w filmach potrzebne nie jest.

ocenił(a) film na 9
jasiu15

jaki zwyczajny co przez to rozumiesz ? Transformers to norma czy co? bo niebardzo rozumiem twoją normalność

jasiu15

Wiesz co, życie jakby nie patrzeć też jest nudne, a ludzie szukają w nim drugiego dna nie odnajdując nie tyle sedna co tego pierwszego:) Pozdrawiam

Tomeq93

gdybyś był dziewczyną, chciałbym się z Tobą ożenić! dobry komentarz i tyle...

ocenił(a) film na 9
Tomeq93

super wypowiedź!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones