>nie zapominajcie o pentagonie i jakimś fantomowym 2 samolocie
+1

Budynek Pentagonu składa się z kilku kręgów, każda pojedyncza ściana ma grubość 40 cm. W sumie daje to kilka metrów żelbetonu. Ten fantomowy "samolot" wykonany z aluminium wyorał w tej masie cylindryczny otwór o długości kilkudziesięciu metrów. Wszedł weń jak nóż w masło.

Żeby uwierzyć w ww. brednie, trzeba być maksymalnym ignorantem.

Pytanie raczej powinno być tego typu: Kochasz siebie? Czy nienawidzisz?
Jeśli kochasz to chcesz swego dobra? Jeśli nienawidzisz to dążysz do zła (do autodestrukcji i zniszczenia).
Najlepszym sposobem na zniszczenie siebie jest walka z wiatrakami, to gwarancja powolnego opadani z sił (długiej i męczącej śmierci, która nie będzie miała żadnego znaczenia bo wiatrakom nie zaszkodzisz szpadą Don-Kichota).

Więc wiesz - jeśli chcesz się zniszczyć i wciągnąć innych do wyniszczającej misji - to proszę bardzo - może pomóc.. podpowiadając kolejne rzeczy, których jest tyle (że tydzień opowiadania zabraknie, ale prawie nikt ci w to nie uwierzy, a sam będziesz chodził w takiej goryczy i złości, że chyba walniesz na serce w połowie terminu i tyle będzie).

Więc pomyśl zanim coś powiesz (co z tego wyniknie - bo mówić to każdy potrafi wiele - powtarzać jak papuga po innych - ale myśleć strategicznie, dostrzegając konsekwencje wyborów to już trzeba mieć.. to coś pod czaszką. Czego chyba większość wiele nie ma - albo używa tego przeciw sobie będąc jak opętani)

Tak ale co z tego wynika (oświeć nas - jaką masz korzyść z tej wątpliwej jakości "wiedzy").
Bo jak na razie widzę, że zaproponowałeś żadnego rozwiązania...

Jak je zaproponujesz to powiem tobie szczerze (że jesteś zbyt cienki,
bo twój umysł został wypalony już za młodu i nawet nie masz pojęcia jak działa rzeczywistość,
a co dopiero silić się na swoistą grę w szachy z mistrzami strategicznego, perspektywicznego myślenia..
którzy wiesz mi, nie tylko przewidzieli wszelkie możliwości ruchów,które zrobisz i tobie podobni, ale nawet (w co być może nie uwierzysz) sami je tobie podsunęli. Czyli zasugerowali jak masz myśleć i co robić, kiedy nadarzy się okazja zrobić z siebie tzw. mięso armatnie lub ... echh.. to już za bardzo awansowane na twoją świadomość. Ale wierz mi lub nie. Gra toczy się na rożnych poziomach i istnieje, raczej właśnie zachodzi, łatwa możliwość odfiltrowania nie pożądanego elementu, który sam się wyłania.. a nie jest potrzebny w nowym świecie (patrz eugenika i zastanów się czy naprawdę, chcesz zostać odfiltrowany technologią przekraczającą twoje wyobrażenia! Bo żyjesz na poziomie nawet nie średniowiecza, ale na poziomie kamienia łupanego biorąc pod uwagę to czego nie wiesz o świecie w porównaniu do elit dla których jesteś inteligentny i niebezpieczny może jak mucha na ścianie).

a czy "stary człowiek" (tak przy okazji - ile masz lat, że powołujesz się na wiek?)
zna HISTORIE aby zdawać sobie sprawę z tego, że tzw. spiski to normy
było, jest i będzie ich wiele (tajności, intryg i manipulacji nie brakowało i nie brakuje)

Głupota i ignorancja polega na niezauważaniu tego że historia kołem się toczy
i że gra wielkich interesów nie zna zasad.. (co pokazują kolejne wojny wybuchające pod rożnymi pretekstami, z których część okazuje się nie prawdziwa -jak np. broń biol. Husajna, ale to po fakcie już nie ma znaczenia..

Można gdzieś jeszcze zdobyć pełną wersję tego filmu? Wiesz może ile powinna ona mniej więcej w całości trwać?

nie

Użytkownik Muhomorniczy, który napisał ten bluźnierczy post, już nie żyje. Był zdrowy jak byk i umarł na zawał serca. Jego konto oczywiście zostało przejęte i teraz ś.p. Muhomorniczego udaje jeden z illuminatów niskiej kategorii. Nie dajcie się więc nabrać na te masońskie sztuczki!

Użytkownik Vigilate, który napisał też bluźnierczy post o bluźnierczym poście też już nie żyje. Umarł na zawał ale nie był zdrowy jak byk, bo miał katar akurat. Illuminati wszędzie!

Faktycznie, czuję się, jakbym już nie żył. Prawdopodobnie jestem już tylko illuminackim zombie, bo mi ręka sama chodzi po klawiaturze.

PS. Użytkownik Saryt, który napisał bluźnierczy post o bluźnierczym poście o bluźnierczym poście też już oczywiście nie żyje, bo co miałby innego robić.

Forum Filmweb na którym zamieszczony został bluźnierczy post o bluźnierczym poście o bluźnierczym poście przez bluźnierczych użytkowników jeszcze żyje ale wszyscy użytkownicy są teraz Illuminatami i Langdon już jedzie z odsieczą.

Żyjesz jako więzień w świecie Ego. Za kopułą nieba jest Twój prawdziwy dom.

TWOJ TEKST JEST REAKCJA NA UPADEK TWOJEJ EGO STRUKTURY.
BUDZISZ SIE Z HIPNOZY.
DOWN-SZAFY-SPANIE-ROZUM-KOMENTARZE-LOGIKA MYSLENIA KOSMITOW W HIPNOZIE NA ZIEMI SA ILUZJAMI-GDYZ ZIEMIA JEST ILUZJA&NIE ISTNIEJE W WYMIARZE RZECZYWISTOWSCI.

no i ja się pytam człowieku dumny ty jesteś z siebie zdajesz sobie sprawę z tego co robisz?masz ty wogóle rozum i godnośc człowieka?ja nie wiem ale żałosny typek z ciebie ,chyba nie pomyślałes nawet co robisz i kogo obrażasz ,możesz sobie obrażac tych co na to zasłużyli sobie ale nie naszego papieża polaka naszego rodaka wielką osobę ,i tak wyjątkowa i ważną bo to nie jest ktoś tam taki sobie że możesz go sobie wyśmiać bo tak ci się podoba nie wiem w jakiej ty się wychowałes rodzinie ale chyba ty nie wiem nie rozumiesz co to jest wiara .jeśli myslisz że jestes wspaniały to jestes zwykłym czubkiem którego ktoś nie odizolował jeszcze od społeczeństwa ,nie wiem co w tym jest takie śmieszne ale czepcie się stalina albo hitlera albo innych zwyrodnialców a nie czepiacie się takiej świętej osoby jak papież jan paweł 2 .jak można wogóle publicznie zamieszczac takie zdięcia na forach internetowych?ja się pytam kto powinien za to odpowiedziec bo chyba widac że do koscioła nie chodzi jak jestes nie wiem ateistą albo wierzysz w jakies sekty czy wogóle jestes może ty sługą szatana a nie będziesz z papieża robił takiego ,to ty chyba jestes jakis nie wiem co sie jarasz pomiotami szatana .wez pomyśl sobie ile papież zrobił ,on był kimś a ty kim jestes żeby z niego sobie robić kpiny co? kto dał ci prawo obrażac wogóle papieża naszego ?pomyślałes wogóle nad tym że to nie jest osoba taka sobie że ją wyśmieje i mnie będa wszyscy chwalic? wez dziecko naprawdę jestes jakis psycholek bo w przeciwieństwie do ciebie to papież jest autorytetem dla mnie a ty to nie wiem czyim możesz być autorytetem chyba takich samych jakiś głupków jak ty którzy nie wiedza co to kosciół i religia ,widac że się nie modlisz i nie chodzisz na religie do szkoły ,widac nie szanujesz religii to nie wiem jak chcesz to sobie wez swoje zdięcie wstaw ciekawe czy byś sie odważył .naprawdę wezta się dzieci zastanówcie co wy roicie bo nie macie widac pojęcia o tym kim był papież jan paweł2 jak nie jestescie w pełni rozwinięte umysłowo to się nie zabierajcie za taką osobę jak ojciec swięty bo to świadczy o tym że nie macie chyba w domu krzyża ani jednego obraza świętego nie chodzi tutaj o kosciół mnie ale wogóle ogólnie o zasady wiary żeby mieć jakąs godnosc bo papież nikogo nie obrażał a ty za co go obrażasz co? no powiedz za co obrażasz taką osobę jak ojciec święty ?brak mnie słów ale jakbyś miał pojęcie chociaz i sięgnął po pismo święte i poczytał sobie to może byś się odmienił .nie wiem idz do kościoła bo widac już dawno szatan jest w tobie człowieku ,nie lubisz kościoła to chociaż siedz cicho i nie obrażaj innych ludzi.

hej - obudź się - przecież on nikogo nie obraża
SAM SIĘ OBRAŻASZ (bez powodu)

Chyba na zasadzie:

Uderz w stół, a nożyce SAME się odezwą!

Ten kto czuje się winny sam się KARZE!

Kto mieczem wojuje od miecza GINIE!

Na złodzieju czapka GORE!

itp, itd

Hej! Skąd wiesz że on nikogo nie obraża? Istnieje duża szansa że właśnie obraża, nawet więcej niż 50%. Dlatego uznałem daną alternatywę jako fakt. A że ja się obrażam... Tkwi na mnie klątwa autodestrukcji, i cokolwiek czynię obraca się to przeciwko mnie.

Bóg mnie z tego wyciągnie!

Racja.

Masz rację naprawdę.

Bo jeśli myślisz, że coś sprawia Ci przykrość, to tak jest.
Bo w praktyce sam sprawiasz sobie przykrość, uznając, że to powód aby POCZUĆ SIĘ obrażonym.

To każdy sam wybiera i decyduje (choć nie musi być tego świadomy - działając pół, albo całkiem automatycznie - umysł jest trochę jak zaprogramowana przez otoczenie maszyna). Jedni się z czegoś śmieją inni płaczą (jedni problemy traktują jak przeszkody, będące powodem do rezygnacji inni jak wyzwania do dobrej zabawy w ich pokonywanie). Wszystko jest względne i od osoby zależne (a ta jest sumą oddziaływań środowiska w jakim przebywa).


jaka kultura takie zwyczaje (jedni bekają przy stole i to mile widziane, albo jeśli ktoś się nie targuje biorą to za obrazę).

Bóg...

tak to zawsze coś o czym można wszystko powiedzieć i nań się powołać

Kto wierzy ma racje na tej samej zasadzie.
Wiara bowiem tworzy wewnętrzne doświadczenie
(rzecz subiektywna jak gusta)

Ja wole siebie od Boga, choć to mnie ogranicza..
Lecz każdy wybór jest czasowy i zmienia się
(bo wszystko co życie się zmienia - taka natura:)

Powodzenia i życzę więcej dystansu do siebie.
Bycie na luzie jest najzdrowsze.
Niech sobie mówią co chcą - Ty wiec swoje!
Kochając, ceniąc siebie nie potrzeba uzależniać uczuć od innych (choć to zawsze jakiś kompromis, między wolnością, a zależnością SAMO-poczucia od pochwał lub krytyki).

... kiedy jednak ktoś (dosłownie) wpakuje ci nóż w plecy trudno uznać to za zabawę oraz wyrwać się z uczucia przykrości czy cierpienia spowodowanego tym zdarzeniem. Tutaj jak i w wielu innych przypadkach same chęci nie pomogą, są wypadki które człowiek odczuwa instynktownie i samym umysłem tu nic nie wskóramy. Tak jesteśmy zaprojektowani, bezradni.

A tak poza tym, myślę że z dystansem do siebie/byciem na luzie nigdy problemu nie miałem ;)


Co do wiary, otóż to. Miliardy ludzi na Ziemi, każdy z własną prawdą... Jednak są prawdy uniwersalne typu 2+2=4, chyba że to też jest subiektywne :P


Mimo że jak to powiedziałeś, wolisz siebie od Wielkiego Kreatora, z Bogiem i Pozdrawiam!

Polecam książkę Ester H. "Proś, a będzie ci dane".
Tam jest świętnie ujęte czym jest prawda.

Słyszałeś pewnie, że świat to i,uzja, system chologramów, sen, wirtualna gra itp?

Prawda nie istnieje.. (co nawet powiedziano w filmeie matrix, subtelnie o łyżeczce wyginanej).

To fakty, fizyka kwantowa, badania różnego rodzaju, dawne podania, wiedza tajemna (ogólnie, mimo, że ostatnil jest dostępna, ale mało kto poń sięga, a jeszcze mniej ma cierpliwośc podrążyć temat by to zrozumiec, wyjaśniajac sobie wątpliwosci czyli kłamstwa, podane jako prawdy w procesie indoktrynacji na bezwolne, podporzadkowane i zastraszone społeczeństwo, które przypomnia jakąś regulowana chodowle, owce w zagrodzie ... w porównaniu do możliwosci i wiedzy elit).

Wiedza wyzwala od szablonów, których nakładziono do głowy w dzieciństwie, a którymi większośc myśli do końca życia nie mając alternatywy, bo wiedzy o tym, że to tylko sugestie

To co większośc nazywa prawda, w tym lęki przed złem, to zwykle opinie, wyobrażenia. Materia też jest żywa, nawet kamień sie zmienia.. ale to nic do budowy atomu.. świat to miraż, a tzw. Bóg w nas mieszka i bawi sie tym doświadczeniem, jak sennym marzeniem, przeżywajac to jak prawdziwe od środka, dzięki swoistej konsoli do gry zwanej UMYSŁ

Gratuluje - nareszcie mogę kogoś SZCZERZE docenić na tym forum za trafność i zwięzłość (!) riposty, że jest jak dzieło sztuki

Właśnie trafiłeś w dziesiątkę - gratuluję!

To na tym polega zabawa w zombie.

Sugeruje się ludziom co mają myśleć o illuminati.
Tworzy się symbole i widowiskowe wyburzenia
(tak na marginesie nie było tam żadnych samolotów
- to celowo nie udolnie podłożone pod transmisje grafiki).

Można było zaimprowizować te zamachy na tysiące sposobów
(było na przygotowania dziesiątki lat i gigantyczne budżety).
Ale chodziło o wzbudzenie kontrowersji dając się pożywkę
teorią spiskowym, aby takie głupie umysłowe zombie
POCZTĄ PANTOFLOWĄ i z wielkim zaangażowaniem,
z poczuciem odkłamywania i ratowania świata
zainfekowało jak najwięcej umysłów pożądaną IDEĄ.

Brzmi ona tak: jesteś tylko ofiarą i nic nie możesz zrobić wobec potęgi, której pozostaje się tobie tylko BAĆ!

Każdy władca potrzebuje uwielbienia, chodzi o poczucie władzy.
Lęk u poddanych po pożądane uczucie jeśli już to najlepiej paranoiczny.

Zombie posłusznie i nieświadomie (na na zombie przystało) kopiują zasugerowane im informacje.

Jesteś piekielnie inteligentny i bardzo niebezpieczny, ale właśnie zdemaskowałeś się.

Już zapadła decyzja, by Cię odfiltrować.

Skończysz jako żebrak żyjący z pomocy społecznej, uważany przez wszystkich za obłąkanego. Przykro mi.

Znów ręka sama chodziła mi po klawiaturze, więc pisałem to nie ja jako ja, ale ja jako zombie. Przypuszczalnie zmusili mnie do tego illuminaci, ale nie mam pojęcia, o co tu chodzi. Widocznie chcieli, by poszedł do Ciebie taki przekaz. Przykro mi również prywatnie.

Zawsze interesowałem się nowoczesnymi technologiami.
Miałem laboratorium w domu gdy rówieśnicy chodzili na pierwsze imprezy.
Ale teraz zarzuciłem różne naukowe, techniczne, szpanerskie zainteresowania..
Dla najbardziej praktycznych umiejętności i super technologii.
Być może wyprzedzających współczesność o dziesiątki lat, czy w pesymistycznych scenariuszach o setki lat (albo w ogóle nie mających stać się powszechnym standardem na planecie Ziemia przez najbliższe parę tysięcy lat - kto to wie).
Tak czy inaczej istnieją takowe od kosmicznych braci (i kto che ma do nich dostęp).

Jedną z nich jest coś w rodzaju pola ochronnego (*wiem, że to brzmi jak żart).
Patrz na ulubione filmy (tam jest co nieco, a nawet na jednym dokładnie o tym).

Kolejną, tu już zrozumiałą kwestią jest fakt, że mogę (ostatnio sobie policzyłem na jakim poziomie) żyć z majątku, nic nie robiąc tylko wydając to co zgromadziła rodzina. Lecz, że każdy głupi to potrafi. Lubię wyzwania i sam zostałem nauczony by pomnażać majątek, a nie trwonić. choć do pieniędzy nie przywiązuję wagi (bo nigdy nie musiałem ich zarabiać, ani nawet nie wyobrażałem sobie takiej sytuacji.Dlatego jestem odrealniony, bo nie funkcjonuję jak ludzie. Lecz zamierzam to zmienić i też coś zbudować z ich udziałem, bo w pewnym sensie nudzi mi się bez odważnych projektów. Doszedłem niedawno, do wniosku, że jedynym sensem życia jest gra, czytaj zabawa i nie chodzi o to kto wygrywa, przegrywa, a liczy się bogactwo doświadczenia).

Trzy nie rozmawiam ze zwykłymi ludźmi o tych tajemnica. Wyrosłem już z potrzeby szokowania ich lub nabijania się z nich, że nie wiedzą o co chodzi snując wyobrażenia rodem z kościoła. Wiem także, że powszechne szkolnictwo pierze umysły jak sekta. Więc tutaj też nie mam rozmówców ( ktoś kto dobrze się wykształcił zazwyczaj myśli schematami, gada formułkami. Rozumując racjonalnie, tj. logicznie w kategoriach wierzy przyswojonej jako kolejne święte prawdy - rodem z kościoła = dogmaty).

Więc wiesz nie ma kto mnie uznać za obłąkanego (nie zadaję się z ludźmi myślącymi w sposób prymitywny).

Mam pewną sytuację finansową (dorastałem z przekonaniem, że nigdy nie będę musiał pracować dziedzicząc tzw. pasywny dochód, konkretniej nieruchomości budowane pod wynajem, których nie opłaca się sprzedawać bo ich wartość rośnie. Oraz po 5-ciu latach dochód ze 100% ich wynajmu przekracza ich wartość, a w grę wchodzą miliony zł). Więc wiesz nie potrzebuje tych pieniędzy i nie potrzebuję myśleć o nich w kategoriach co sobie kupić. Najwyżej mogę traktować je jak punktację w grze, którą jest ich pomnażanie (przedsiębiorczość i optymalizacja).
Dlatego jeśli już chodzi o biznes, moim marzeniem nie jest zarabianie wiele dla siebie, bo tego nie potrzebuje (dostawszy w prezencie dom, o którym ciotka mówi, że jest jak pałac. Bo ona mieszka w normalnym, w mieście, a ten ojciec wybudował na pokaz i z poddasza mogę podziwiać dachy bloków, które wybudowano jakieś pół km dalej, bo Wa-wa sięga już pod granice. Deweloperzy budują osiedla tam gdzie tańsze działki). Jako ciekawostka, gdy podaje dla zabawy powierzchnię domu, ludzie najczęściej myślą, że mylę ją z powierzchnią działki. Bo ludzie często nawet nie marzą o tak dużej działce. Pokój z którego piszę ma 100m2 oraz ze trzy i pół wysokości, co uważam, że jest mało. Bo w prawdziwych pałacach jest znacznie więcej przestrzeni. Teraz nie potrzebuję już porównywać się z innymi. Wyrosłem z tego choć dość późno. Znalazłem nową pasję, a jest nią wiedza tajemna, a konkretniej magia:) Więc wiesz to jest swego rodzaju TECHNOLOGIA.

Problemy ludzi i ich sposób myślenia staje się z czasem egzotyką.
Nie wiem gdzie i kim będę za rok lub kilka wiem jedno...
Rozwój sprzęga się zwrotnie i przyspiesza
(tak jak rozwój cywilizacji, jak pieniądz robi pieniądz, tak wiedza i umiejętności pomnażają wiedzę).
Wiesz że są dostępne inne stany wiadomości, że tzw. para psychologia to nie cuda a UMIEJĘTNOŚCI. Nawet Jezus, którego traktuję jak oświeconego mistrza, jednego z wielu (inny znany Budda) mówił - cytuje - "Kto Mi wierzy, będzie czynił cuda takie, jak Ja – a nawet jeszcze większe". Jezus był nauczycielem ale ludzie go nie zrozumieli, robiąc z niego kukłę dla ślepego kultu, manipulacji, itp. Powołuję się nań TYLKO dlatego, że jest ceniony w tej kulturze (jest masa innych mistrzów wiedzy, o którym ludziom się nie śni, bo .. ech.. powiedzmy żyją w ciemności jak w jaskini - O czym pisał już Platon, że jak w jaskini - interpretując cienie jako motywy rzeczywistości).

Więc wiesz - ja nie mam problemów czysto ludzkich zresztą nie utożsamiam się z ludźmi (im więcej się uczę tym trudniej mi się z nimi rozmawia - są jak dzieci - żyją jakimiś głupstwami. Bawiąc się tym co podrzucają im media, mody, internet).

Ja zamierzam coś zbudować, czegoś w życiu dokonać. Może nawet przepchnąć w jakiś dziedzinach cywilizacje o krok do przodu. Ostatnio projektowałem w wyobraźni maszyny budowlane, bo wg. mnie automatyzacja w tej dziedzinie jest prosta.
Być może ze względu na rynek się jej nie wdraża. Co było by gdyby cena mieszkania spadła 10 razy, tak jak ceny rzeczy produkowanych taśmowo (to zmieniło by układ energetyczny przeciętnej rodziny, a to na takim poziomie kontroluje się społeczeństwa). Jeśli będę robił takie maszyny to dla siebie dla zabawy, bo zamierzam zamiast bawić się w tworzenie instalacji, ala rzeźby w ogrodzie, konstruować sieci korytarzy, które nie będą widoczne, bo poniżej poziomu gruntu. Marzy mi się np. aby zrobić romantyczne podziemia jak w zamkach i sieć w rodzaju labiryntu w koło budynków, tak aby można było tam pływać łodziom .. (tak zalane wodą jak ulice w Wenecji) i tym korytarzem do kanału, a dalej do Wisły lub na Mazury. Mieszkam nieopodal szlaku wodnego i mogę ukradkiem połączyć go podziemiami z domem, tak aby nie jak ludzie wozić motorówkę, skuter wodny lub ponton przyczepką, którą trudno się woduje. Ale wyruszać wprost z piwnic domu i tym niedługim, bo ze 250m korytarzem, dopływać do normalnego wodnego ciągu komunikacyjnego połączonego z siecią Polskich na Mazowszu! Więc takie mam "pomysły" jeśli chodzi o maszynę do budowania i drążenia, nie będę robił jej dla obniżenia kosztów, ale dla przyjemności i także aby zaszaleć puszczając ją gdzieś pod ulicami i chen hen (zainspirowałem się różnymi rzeczami i.. cóż czuję się jak by z innej epoki. Z przyszłości patrząc na świat współczesny trochę jak bohater filmu http://www.filmweb.pl/film/Przenicowany+%C5%9Bwiat-2008-421525
Co do wizjonerskich filmów, czy wiesz, że istnieje "Kraina Jutra":)
Ludzki organizm nie został zaprojektowany po to aby umierać przed setką
(teoretycznie komórki wymieniają się i umienie jest rodzajem powszechnej choroby.Ale to co powszechne bierze się wśród ludzi za prawdziwe i przymusowe).

Cholera! Ci illuminaci działają szybciej niż myślałem.

Wielkie legendy, smugi chemiczne, teorie..*

Na tym polega siła kontroli - na wrażeniu.

To gra to teatr, rodzaj zasłony dymnej (propaganda).

Ludzie robią ze strachu więcej niż z rozumu.
Człowiek to emocjonalne zwierze, które więcej czuje niż myśli.

Gdyby nie to dyskusje byłby by rozstrzygające
(ale za nimi stoją emocje - najczęściej sława to ich racjonalizacje.
Ten kto lubi kościół będzie go bronił jak matka syna wybiela.
Ten kto boi się tajnych stowarzyszeń będzie je potępiał za samą tajność).

Dlaczego niektóre rzeczy muszą, albo musiały być tajne.
Bo religie tworzą taką sytuację, że heteryzm = ostracyzm społeczny.
Wcześniej była ekskomunika, jeszcze wcześniej stosy i łamanie kołem.

Poza tym współcześnie panuje taki het, że ludzie nie zrozumiawszy większości tajemnic (zwalczali by je, napędzali strachem i siłą doktryny współczesnych religii. Są one jak totalitaryzmy, wojujące sekty -choć już bezzębne, ale kiedyś groźne potwory)(

*-w każdej teorii, jest ziarnko prawdy, ale nie o to chodzi
(kto niszczył by planetę na której żyje on i jego rodziny)
Ludzie robią z igły widły nie rozumiejąc o co w tym chodzi
(w tajemnicy dopatrują się najgorszego myśląc, że się ich..
unieszkodliwia powoli, gigantycznymi nakładami i mozołem pracy
- skoro jeśli ktoś by chcieć wystarczy stworzyć epidemię i rozdać antidotum wybranym, albo użyć technologi filtracji częstotliwości sugerując ludziom coś przez TV, że jest zagrożenie i zabić ich szczepionkami, za które sami zapłacą. Następnie powiedzieć, że to błąd, bo nie były przetestowane, że wkradł się wirus, że coś tam
(poza tym martwi nie będą przecież rozliczać winnych).
Tworzenie przewlekle chorych i podtruwanie nie ma wiele sensu.
Bo jak sam wiesz, mamy przyrost ujemny, wyż demograficzny przejdzie na emerytury. System stanie gdy nie będzie komu pracować. Trzeba dbać o ludzi, do puki nie zastąpi się ich maszynami. A gdy zastąpi się maszynami trzeba edukować ich aby sami dbali o sobie, skoro już mają 100% wolnego czasu niech inwestują w siebie i konsumują. Bo bez ludzi nie ma wesołego miasteczka i nie ma zabawy, więc cyrk jest potrzebny dla rozrywki.

Errata:

religie tworzą taką sytuację, że Heretyzm = ostracyzm społeczny

Czyli WOLNE, niezależne odeń myślenie = wyłączenie i napiętnowanie w oszołomskim towarzystwie (czyli w Polsce to ogólnie - zajmując się tzw. okultyzmem wymień to jako hobby przy kolacji rodzinie dziewczyny z dobrego, czyli katolickiego w domyśle domu - to wezwą egzorcystę albo zlecą modlitwę i zakażą znajomości w najlepszym razie).

Do póki istnieją religie panuje duchowy terroryzm, demokracja = rząd ciemnoty (naraź się im, a będziesz spalony).

Ej właśnie, Ciebie też dopadli :(

Dobre, dobre. Otworzyłeś mi chłopie oczy i rozum.

sam ejstes chłopem

oooo sorki, kobitką jesteś ?

Jest w trakcie operacji zmiany płci i chwilowo nie może się wypowiedzieć (ale na pewno za jakiś czas się odezwie, chyba że przestraszy się własnego odbicia w lustrze i zacznie zmieniać, sklejać się od nowa. Tak jak M. Jackson uzależniając się od operacji plastycznych. Z nie zdecydowania jak ostatecznie chce wyglądać i kim być. Póki co sądząc po awatarze przechodzi transmutacje z wysuszonego jeńca obozu koncentracyjnego na.. co to będzie może zobaczymy.. czas pokaże). Odwalił tu niezłą robotę i będą go/ją, je czy jak to tam się nazwie.. wspominać jako zbawiciela tej małej części świata. Od nie wiedzy jak interpretować ten film, śp. Kubrick'a (którego raczej nie był dziełem życia).

Masz dereizm?

" To co możemy obejrzeć to wersja okrojona i cenzurowana, złożona z materiału który nagrywa się z aktorami na rozgrzewkę."

Co rozumiesz przez to, że film został zmontowany z materiałów, jakie z aktorami nagrywa się "na rozgrzewkę"?

Pewno miał na myśli coś w stylu screen testów, a tych chyba nie kręci się w długości 2,5h i nie pokazuje wytwórni oraz aktorom :D. Bzdurki autor napisał (wliczając w to cały ten temat) - film był ukończony, a gdyby Pan Stanley dalej żył, tylko by przy nim dłubał i coś zmieniał. Ale no przecież Muchomorniczy pracował przy tym filmie podczas kręcenia, albo należy do Illuminati i wie lepiej :D

Też o tym myślałem w trakcie oglądania. Można pospekulować :)
A, że Kubricka pociąga tematyka seksu i orgii można wyczuć już po jego innych filmach, które przecież są naszprycowane różnoraką symboliką. Można przypiuszczać, że Kubrick sam obracał sie w takich kręgach.
Zresztą dodać do tego jeszcze teorię o kręceniu lądowania na księżycu, rzekomo nakręcone przez Kubricka za kadencji Richarda Nixona, rzekomego członka masonerii.

Nie został zamordowany zrealizował taki film bo powstała taka Książka gdyby powstała inna zrealizował by inny film

bo jest o parowkach

tak naprawdę moją intencja było właśnie was zaciekawić , możliwością spojrzenia na ten film z innej perspektywy. Wcale nie ejst przekonany do tej sensacji, dopuszczam wszak ją za możliwą. Gdybymn jednak przyznał to na początku osłabiło by to zamierzony efekt. Jednak że coś w rodzaju Illuminati istnieje , jestem przekonany

Tak istnieje ale nie w tak wypaczonym czarnym i mrocznym zwierciadle jakie jawi się z tego obrazu.
To tak jak z kosmitami. Istnieją choć większość zaprogramowanych na schematy myślowe ludzi uważa być może, że nie.

Jednak jedno jest pewne - lubujące się w sensacji i horrorze kino
niczym brukowe gazety, nie jest zainteresowane prawdą, a szokowaniem i bulwersowaniem, emocjonowaniem widza!
To nie źródła obiektywnej wiedzy (chyba, że łamiący kanony film "Dystrykt 9").

Gdyby ludzie mieli myśleć o obcych to czego naoglądali się, bali by się ich jak w filmie ("Dzień w którym zatrzymała się Ziemia" robiąc sobie kłopoty i zadymę już na pierwszym spotkaniu).

Więc wiesz - jeśli chciałbyś wiedzieć to sięgaj po wiedzę bliższą źródłu niż tym nieznacznym koszmarom i horrorom z ekranu.

Gdzie po obejrzeniu kilku filmów kosmici mogli by wygrać sprawę o zniesławienie, szerzenie nienawiści itp.

Do tematu. Zawsze istniał podział władzy na wtajemniczoną kastę i resztę (to że władza zrzesza się w grupy jest oczywiste. Zawsze w jakimś gronie robi się interesy i dzierżoną władzą nie chętnie dzieli). Demokracja to przykrywka, ale nie jedyna (i z punktu widzenia zwykłego człowieka, można akceptować albo walczyć i ginąć za to czego się nawet nie rozumie). Wojny, spory są inicjowane (nawet cała ta maskarada z teoriami spiskowymi jest częścią planu).
Mądry władca gdy obejmuje stanowisko, zaczyna od inicjowania własnej opozycji aby móc ją kontrolować i gdy tylko zechce ... i jak zechce.. co zechce zrobić z nią (wyprowadzić na manowce lub wyeliminować, jeśli naprawdę miała by jakąkolwiek perspektywę zagrożenia mu. Jeśli nawet urośnie stając się masowa. Zmieni maskę. Nigdy z nim nie wygrasz bo nie znasz jego twarzy. Może być wszędzie i jeśli będą nastroje ku zmianie władzy, TO ON właśnie będzie jej inicjatorem. Obali jednych pachołków aby zastąpić ich innymi, a zrobi to rękami ludzi, których do tego podburzy.
Więc wiesz, silna władza jest władzą przekazywaną z pokolenia na pokolenie, a dla gawiedzi jest spektakl w TV.
Można sobie pogadać, ew. pośmiać się, czasem zaszaleć na manifestacji, oberwać pałą, albo zginąć w wojnie domowej. Ja radził bym przemyślanie swoich decyzji, czyli nie kierowanie się emocjami, które to są podsycane do tworzenia konfliktów. Ponieważ każda szanująca się władza działa na zasadzie: dziel i rządź. Potrzebuje chaosu i wrogów!

Dodam na pocieszenie, że mówienie o tym to przysługi "zombie" (co opisałem na tej stronie odpowiadając komuś, że trafił). Poza tym ta iście kosmiczna technologia (bo ludzie by na to nie wpadli i to wiedza od obcych:)
jest opisana w jednym z moich ulubionych filmów dokumentalnych (mam takie 2 w tym temacie - wszystkie inne to fabularne - ich nazwy zaczynają się od od pewnych literek na takim aucie, którym zgarnia wojsko).
To taka mała zagadka dla tych, którzy szukają wiedzy i siły (bo jedno równa się lub nawet zastępuje drugie).

zresztą nie mam z czym polemizować bo nagle zmieniłeś stronę i mówisz moja mową

widzisz bo ja jestem wolny (o czym jest na moim blogu w koment.)
i nie mam poglądów, stron, nie mam sympatii, ani antypatii (tak w ogóle*)

tylko bawię się słowami, bo lubię oświetlać trochę (rozluźniać, łamać) schematy

*- nie licząc religii, które podpadły mi szczególnie (i ten kto przeciw ten ze mną)

Wolny :) Dobre sobie.. Niezrównoważony, przeciętny typ, szukający atencji.

Gdyby ludzie mieli myśleć o obcych to czego naoglądali się, bali by się ich jak w filmie ("Dzień w którym zatrzymała się Ziemia" robiąc sobie kłopoty i zadymę już na pierwszym spotkaniu)

Widzisz teoretycy spisku nie sa wcale głupsi od ciebie. /także to zauważyli. Jak i możliwość zaaranżowania domniemanego ataku obcych, w co wszyscy uwierzą ,skoro ich głowy państwa tak powiedzą, a oni sami mogą stać za tymi atakami.

Jestem napruty, to się nie przedstawie tego w jakiejś rozwiniętej wersji i będę sie odnosił do twojego postu po kawałku. Jak nie usne

Co to znaczy "napruty" (jak, czy to się uzyskuje - taki efekt). Gdzieś to słowo mi przemknęło tylko.

Jestem ciekawy jaka jest motywacja zajmowania się teoriami spiskowymi.
Wiem, że są całe radia, które sę w tym lubują )internetowe),
że mają ogromne archiwa, wałkują tematy dogłębnie,
a nawet wysyłają swego szpiega z transmisją live z gaju bohemy..

Ale po co to wszystko - takie hobby musi mieć jakiś cel
(a może nie)>?

Po prostu, ludzie myślą że są bliscy odkrycia prawdy... I to NIE JEST często żadne hobby.

nie , nieprawda, Zyjemy w czasach gdzie 99,9999 % ludzi ma *****na wszystko. Ten ułamek procenta ludzi atakujecie nie przebierając w środkach , za sam fakt że dopuścili do siebie coś więcej niz to co tłoczy sie w mózgi w mainstreamie. Zwalczacie ten zdrowy odruch bo odnajdujecie go jako krytyczny do was personalnie.

Nieprawda i jeszcze raz nieprawda, po czym wysuwasz te oskarżenia? Rzecz jasna to dobrze że są ludzie którzy nie biorą ślepo wszystkiego co im wsuwają, jednak to nie jest ot tak, że wejdziemy sobie na komputerek, poczytamy trochę o teoriach spiskowych i znamy całą prawdę. Wróg nie jest głupi, zapewne doskonale sobie zdaje sprawę z tego że istnieje grupa "przebudzonych" i wie co z nimi zrobić. Mogą was równie dobrze w konia robić, tak samo jak nasi zaborcy w XIX wieku likwidowali gotowych do boju patriotów, wiadomo o co chodzi ;/

zjonizowany .pozorowany Asperger . Obrarzasz mnie udając autyzm .Tak mógłbym pomyśleć, Gdyby nie to że jesteś czystej wody idiotom. Głupkiem który za cel żcyia obrał sobie udawanie Bojownika.