Jak można ze znakomitego filmu Susanne Bier zrobić coś takiego?.
Duński oryginał był piękny, prawdziwy, poruszający, genialnie zagrany i wyreżyserowany a wersja USA to jakieś nieporozumienie.
Czy to robienie filmów tylko dlatego, że nie chce się czytać napisów? Załamka:)