Liczylem na coś w stylu uczty dla ambitnych, a niestety otrzymałem bardzo naiwną i opartą
na fałszywej przesłance fabułę... ten szybki montaż i muzyka w tle z odjazdami
przypominały trochę te amerykańskie seriale, którymi się po prostu przydzę jak fast foodem.
Dodatkowo wiele historii i szczególnie dwie pierwsze...
witam
jestem świeżo po seansie magnolii, oglądałem wersję trwającą 2 godziny a wiem że w oryginale trwa on 3
czy osoby które widziały zarówno wersję właściwą i skrócona mogłby by napisać co zostało wyrzucone i czy wpływa to na cały sens filmu ?
A ja szczerze mówiąc rzadko kiedy zwracam uwagę na muzykę, zdarza się, że po filmie w ogóle nie pamiętam jaka była i kiedy;) Natomiast tu stanowiła idealny podkład pod film, budowała napięcie.. super!
Ta krótka - czyni z tego filmu zwykłego przeciętniaka, ta długa zaś - ARCYDZIEŁO.
Szkoda, że tą popularną jest ta krótka, bo wiele się traci oglądając długą jako drugą.
Ten film jest tak cholernie dobry, że nie wiem co pisać. Zawiły jest dość i długi, a przy tym trzyma w napięciu do ostatniej minuty no, bo nasuwa się cały czas pytanie JAK TO SIĘ SKOŃCZY, CO Z TEGO WYNIKA?
Każdy odpowiada sobię sam :) Geniusz tu polega na połączeniu kontrastu - dość niezłego humoru z prawdziwym...
Dlaczego niektórzy ludzie uważają, że skoro komuś nie spodobał się film to go nie zrozumiał? Jaki to ma sens? Może po prostu nie przypadł mu do gustu? Tak jak mi na przykład. Zrozumiałam - ale wynudziłam się strasznie. Refleksje refleksjami, ale moim zdaniem można było przedstawić to w inny sposób.
Czy dosłyszeliście w kilku dłuższych scenach, przeskakujących po bohaterach ( mniej więcej w połowie filmu ) ewidentną modyfikację wyżej wymienionego utworu Zimmera z "Thin Red Line" ( ten z charakterystycznym dźwiękiem tykającego zegara ) ?
Mam wrażenie, że film został stworzony aby celebrować piosenki Aimee Mann.
Właściwie nie wiem, czy to dramat czy komedia czy tragikomedia...i jeszcze te żaby...i nie
przekona mnie nawet to, że takie rzeczy się zdarzają. Film ogólnie bardzo "amerykański", z
tych przewidywalnych "nieprzewidywalnych" . W tym...
Do mnie specjalnie film nie przemówił, choć jest to produkcja wielowątkowa i skłaniająca widza do myślenia nad znaczeniem poszczególnych wątków. Dodatkowego smaczku dodaje tutaj fakt, że wszystkie wątki zazębiały się w jakiś sposób i starały przekazać jakieś prawdy, choć momentami, jak dla mnie, nie obyło się bez...
Ludzie!!! A jak zaczyna się film!!! trzech zbirów zabija chłopa, chłopak skaczący z dachu i "Pan", który został zabrany przez samolot!!!wszystko nieprawdopodobne!!! ale jednak(K.Vonnegut pisał "zdarza się") to wszystko jest przesłanką, przypadkiem??? A kwestie płynące z filmu, POWIĄZANIE ze sobą ( problemy osobiste ,...
więcej
Niezwykła fabuła, wyśmienita gra aktorska, oszołamiająca realizacja filmu,
czynią "Magnolię" jednym z najlepszych i najciekawszych filmów lat 90.
Nie jest to bynajmniej stwierdzenie przesadne, gdyż na tle podobnych sobie
"Magnolia" wyróżnia się swoją świeżością i urzekającą wielowarstwową
kompozycją. Gdyby porównać...
Przez pół filmu bardzo chciałem, żeby na końcu była jakaś szokująca puenta, jakieś zaskakujące zakończenie, które nadałoby jakiś sens przedstawianej historii. Miałem nadzieję, że na końcu w dziwnym splocie wypadków wszyscy bohaterowie zginą, tak jak nieszczęsny płetwonurek albo niedoszły samobójca, który został zabity...
więcej
niemalże arcydzieło; scenariusz zasługuje na oklaski (w ogóle rok 1999 był genialny jeśli chodzi o scenariusze); genialna muzyka, która rozbrzmiewa prawie przez cały film; bardzo dobra gra aktorska, świetny klimat; no i 3 bite godziny, a film mnie wcale nie znudził, czego się nie spodziewałem
Moja ocena: 9/10
Według mnie film był dobry, ale trochę za mało ciekawy, tak jakby ciężko się go oglądało.
Jak ktoś jeszcze nie widział to polecam The Air I Breathe (Odwrócić przeznaczenie, film zrealizowany w podobny sposób, ale bardziej wciągający i moim zdaniem przyjemniej się go oglądało.
Magnolie oceniam niestety tylko na...